Henryk Kleszczowski Henryk Kleszczowski
300
BLOG

Wygrał stojący za kurtyną kuglarz

Henryk Kleszczowski Henryk Kleszczowski Polityka Obserwuj notkę 10

Kaczyński czuł, że mogą się jego przestraszyć, gdy się pokaże na scenie. Wystawił więc Dudę. Wyczuł, że sporo widzów może Dudę polubić. Miał rację. Dudę polubili, zapomniawszy o starym kuglarzu Kaczyńskim. Proste. Cwane. Mogło się nie udać, ale udało się. Udało się, bo Komorowski nie cenił Dudy, myśląc, że widzowie też nie będą go uważać za człowieka odpowiedniego formatu. Nie wyczuł, że ludzie byli gotowi polubić kogoś nowego, udając, że nic nie wiedzą o schowanym za kurtną kuglarzu. A zresztą młodsi widzowie ledwo wiedzą, że stoi za kurtyną kuglarz Kaczyński: ich wiedza o bieżącej polityce i najnowszej historii jest nikła. Mają dość starszego, grającego już od kilku lat aktora – Komorowskiego - więc wybierają młodszego, nowego. Całe te wybory wyglądają jak nadzwyczaj prosta sztuczka kuglarska, po której oszukany puka się w czoło, mówiąc „przecież to proste; jak mogłem tego nie dostrzec!”.

Oszukany jest nierzadko, po części przynajmniej, sam sobie winien. Z dwóch ze sobą związanych powodów: nie widzi niebezieczeństwa, więc nie zabezpiecza się; a nie widzi niebezpieczeństwa, bo nadmiernie sobie ufa, gdyż nie rozumie, że są ludzie, i to liczni, którzy inaczej zupełnie myślą niż on. Nie dostrzega, że nastroje wielu Polaków, co do tego, na kogo zagłosują, są zmienne jak kwietniowa pogoda. Nie widzi zwłaszcza, że niejeden młodszy wyborca ma zupełnie inną mentalność aniżeli człowiek od niego nawet tylko trochę starszy.

45% uprawnionych do głosowania nie głosowało. Jest to jeden z nielicznych stałych parametrów w polskim krajobrazie wyborczym. Wszyscy się do niego przyzwyczaili. Nikomu naprawdę nie zależy na tym, aby było więcej rzeczywistych obywateli. Pozyskiwanie zobojętniałych byłoby trudną, długofalową pracą, której skutki byłyby dla istniejących partii nieprzewidywalne. Nie są więc tym zainteresowane. Zdarza się, że obojętni wychodzą z domów, by zagłosować na nową, doraźną formację. Ale to się dzieje sporadyczne i obejmuje tylko niektórych. Jeśli chodzi o tych, którzy głosowali na Kukiza, nikt nie wie, co to za ludzie.

Polska polityka jest teatrem, którym nie wszyscy sie interesują. Żal widzów i żal też zobojętniałych. Kiedy będą obywatelami?

 

Zwykły obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka